„Jak noc, która po to jest, by słońce mogło wschodzić”
![]() |
źródło zdjęcia:http://www.gratisography.com/ |
![]() |
źródło zdjęcia:http://www.gratisography.com/ |
Jedną z nich jest muzyka. Przecież muzyka mnie budzi (śpiew
ptaków, melodia budzika), przy muzyce myję zęby, gotuję, spędzam czas. Ma ona
na mnie (podejrzewam, że nie tylko na mnie) ogromny wpływ. Czasem w zależności
od nastroju, mam ochotę usłyszeć piosenkę dodającą mi skrzydeł i radości (jest
nią niewątpliwie „Psalm z bukietem konwalii”), a czasem wręcz przeciwnie, mam
zły nastrój i mam ochotę posłuchać czegoś nostalgicznego.
Zastanawiając się nad tym, kogo aktualnie słucham, uznałam
że do końca tego wpisu nie dotarłby nikt, więc postanowiłam (w nadziei, że
jednak ktoś doczyta do końca tę skróconą wersję) uwzględnić wyłącznie polskich
wykonawców.
![]() |
źródło zdjęcia:http://www.gratisography.com/ |
Każdy z nas ma piosenki ponadczasowe, które nie przemijają.
Ja mam takich chyba najwięcej. Ja dorastam, piosenki również się starzeją, ale
często do nich wracam, gdyż kojarzą mi się z wyjątkowo pięknymi wspomnieniami.
Bo komu miło nie kojarzy się Agnieszka, co dawno tutaj nie mieszka? Albo kto
nie przetańczył przytulańca na szkolnej dyskotece w podstawówce przy Białym Misiu czy Farbie?
Nawiązując do wpisu o Annie Jantar, zagłębiłam się w jej
twórczość. Niewątpliwie piosenki te zapadły mi w sercu. Jedną z moich
ulubionych jest „Nie wierz mi, nie ufaj mi”. Od Anny Jantar blisko już do
Natalii Kukulskiej, której piosenki znałam z dzieciństwa, później jakoś o niej
zapomniałam, ale ostatnio odkryłam na nowo. Natalia nie dość, że ma głos,
którego połowa ludzkości może jej pozazdrościć, to jej teksty są niezwykle
poruszające. Przykładem może być piosenka "Dłoń" albo "Decymy", z której pochodzi cytat z
dzisiejszego tytułu posta.
potrzebne są szare dni
potrzebne niechciane łzy
potrzebne milczące sny
do szczęścia są potrzebne
potrzebny jest ból i strach
potrzebny zwątpienia czas
jak noc, która po to jest
by słońce mogło wschodzić
potrzebne niechciane łzy
potrzebne milczące sny
do szczęścia są potrzebne
potrzebny jest ból i strach
potrzebny zwątpienia czas
jak noc, która po to jest
by słońce mogło wschodzić
Kolejnym wspomnieniem jest „Kolorowy wiatr” z pierwszego
filmu, na którym byłam w kinie. Piosenkę tę w przepięknym wykonaniu usłyszałam
również będąc w Opolu, o czym opowiadałam tutaj.
Ostatnio przeżywałam prawdziwą miłość do twórczości Meli
Koteluk. Mam nadzieję, że w końcu uda mi się wybrać na jakiś jej koncert, w
końcu zbliżają się juwenalia. Mela zaczarowała mnie piosenką „Na wróble”, ale
nie tylko. Przed Melą namiętnie słuchałam Brodki, a moją ulubioną płytą jest
chyba „Granda”. Aktualnie zaś słucham The Dumplings i dziwię się, czemu
wcześniej ich nie odkryłam. Przecież „Technicolor Yawn” zasługuje na gromkie
brawa, nie tylko ze strony Polaków!
Wspomnieniami wracam też do Kasi Kowalskiej i „Będę jak”,
Urszuli „Ja płaczę” (która kojarzy mi się tylko i wyłącznie ze wzdychaniem do
moich podstawówkowych nieudanych miłości, ale są to miłe wspomnienia, a nawet nieco
zabawne, mimo, że wtedy zabawne się nie wydawały).
Mówcie, co chcecie, ale nie wyobrażam sobie sylwestra bez
piosenki (oczywiście pomijając „Final Countdown”) „A wszystko to” zespołu, którego
teksty piosenek podejrzewam, że zna większość z nas, mimo, że słuchało się tego
wieki temu.
Zawsze zachwycam się pięknym śpiewem wykonawców z oratoriów
Piotra Rubika. Uważam, że „Niech mówią, że to nie miłość” to zdecydowanie
piosenka mojego życia. Słuchałam jej nie tylko w młodszych latach, ale i teraz
wciąż mam przy niej gęsią skórkę. Dreszczy dostaję również przy piosence „Oddaj mi samotność”, która jest moją ulubioną z piosenek Michała Bajora (na którego
koncerty przywykłam chodzić z wielką przyjemnością).
Nie sposób nie wspomnieć o kolejnych utworach ponadczasowych
Budki Suflera, Perfectu, Lombardu czy Raz Dwa Trzy, ale to przecież wszyscy
znają. A czy znacie piosenki Agnieszki Osieckiej? Gdy mam nieco nostalgiczny
nastrój, słucham „Oczy tej małej” albo „Nie żałuję”.
![]() |
źródło zdjęcia:http://www.gratisography.com/ |
Mogę wymieniać i wymieniać. Pojedynczych piosenek, które
zajmują miejsce w mym sercu, jest przecież nieskończenie wiele. Podejrzewam, że
każdy tak ma. Nowi artyści wciąż będą mnie fascynować, odwiedzać mój umysł i
serce, niektórzy zostaną na dłużej. Wspaniale, że nie jesteśmy monotonni. Że
życie nie jest monotonne, ale pełne różnych dźwięków, różnych upodobań i
gustów
Z pozdrowieniami,
Ola
0 komentarzy
Dziękuję za Twoją opinię!