Szlak na jesień - Luboń Wielki

by - 27 września


Co prawda lato dobiegło już końca, nastała jesień, a wraz z nią coraz mniej pewna pogoda pozwalająca na wycieczkę w góry. Dlatego warto mieć w zanadrzu kilka tras przyjemnych i lekkich, które można zaliczyć przy prawie każdej aurze – nawet gdy jest szaro i mży. I choć pewnie każdy powie, że w taką pogodę nie warto wychodzić z domu, ja powiem, że jednak czasem warto. Czasem naprawdę warto wyjść ze swojej strefy komfortu, choć jest to niezwykle trudne, i mimo wszelkich przeciwności – braku naszych chęci, motywacji, zimna czy deszczu – wyjść na długi spacer, by się zmęczyć i dać odpocząć naszemu umysłowi, myślom, sercu. Bo one przecież tego bardzo potrzebują, to właśnie one trzymają nas przy zdrowiu zarówno tym fizycznym i psychicznym. A wiadomą sprawą jest, że nigdzie nie da się tak efektywnie odpocząć jak w górach! J



Proponuję więc dziś lekką i przyjemną trasę na Luboń Wielki, który to znajduje się w Beskidzie Wyspowym. Szlak rozpoczyna się w okolicach dworca autobusowego w Rabce Zdroju, my natomiast do owego szlaku musieliśmy dojść, mijając po drodze Dworzec Kolejowy oraz przepiękny kościółek.





Początek szlaku niebieskiego wiedzie asfaltową ulicą Kościuszki,  o dość dużym pochyleniu, jak na początek wycieczki, więc idealnym na rozgrzewkę, później zaś wchodzimy w łąki i las, zostawiając za plecami gwar miasta.





Pierwszym przystankiem na trasie jest Polczakówka (588 m npm), na której znajduje się drewniana wieża widokowa.







Następnie szlak żółty wiedzie znowu przez łąki, miejscami jest nieoznaczony, dlatego warto mieć ze są mapę lub nawigację. Nam udało się raz zejść ze szlaku i to całkiem solidnie, więc niepotrzebnie zrobiliśmy kilkaset metrów w górę. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że tego dnia panował upał, a nam skończyły się zapasy wody. Na szczęście spotkaliśmy bardzo miłą Parę, która podzieliła się z nami swoimi zapasami wody, tym samym ratując nam życie. Dziękujemy! J





Na szczycie Luboń Wielki (1022 m npm) znajduje się schronisko turystyczne, gdzie można zjeść obiad czy zaopatrzyć się w wodę. Aby nie wracać tą samą trasą, wybieramy szlak zielony, oznaczony tym razem rewelacyjnie J









Jestem pewna, że na jesień musi być tam jeszcze piękniej, kiedy liście zmienią swoje barwy na bardziej kolorowe.

Z pozdrowieniami,
Ola

Zobacz również

0 komentarzy

Dziękuję za Twoją opinię!