Ta majówka miała wyglądać
inaczej. Zawsze jeżdżę z planem zwiedzania, planem podróży, miejsc, które warto
odwiedzić i gdzie można dobrze zjeść.
Nie napiszę więc, co trzeba
zobaczyć w Trójmieście, ale podam wskazówki i inspiracje, co trzeba zrobić nad
morzem, aby wyjazd był udany.
1. Spacer nocą Gdańską Starówką
Gdańska Starówka jest przepiękna,
ale to noc, a może oświetlenie nocne dodaje jej niepowtarzalnego klimatu.
Ciężko jest zrobić wówczas dobre zdjęcie, ale lubię wyzwania, lubię się wciąż
uczyć i dokształcać.
2. Zobaczyć Gdańsk z góry w dzień (Góra Gradowa lub Amber Sky)
Góra Gradowa to jeden z niewielu punktów na mojej liście, które zrealizowałam. Rozpościera się z niej widok na Gdańsk – widać zarówno stocznię, jak i Stare Miasto. Przy dobrej widoczności i kawałek morza widać!
Amber Sky to diabelski młyn, lub jak kto woli Gdańsk Eye. Przejazd kosztuje 28 zł, czas trwania to około 15 minut podziwiania Gdańska i 4 pełne okrążenia.
3. Popłynąć statkiem na Hel
Chcieliśmy płynąć wodolotem, a
ten kursuje tylko w wakacje. Zdecydowaliśmy się więc na godzinny rejs z Gdyni.
Bilety na rejs można kupić w kasie przy porcie (płatność tylko gotówką, cena 40
zł za bilet normalny), ale warto wziąć pod uwagę, by przybyć tam odpowiednio
wcześnie, gdyż kolejka jest duża i obsługa idzie bardzo spokojnie, powoli,
nieśpieszno 😊
4. Spacer po molo w Sopocie
Samo molo jest bardzo ładne,
atrakcyjne fotograficznie ze względu na grę kolorów – biel mola z niebieskością
morza i błękitnością nieba! Wygląda to co najmniej bajkowo.
5. Zobaczyć morze o wschodzie i zachodzie słońca
Następnym razem na pewno wybiorę nocleg bliżej morza, bo tym razem dojazd zajmował nam około 40 minut, co w połączeniu z lenistwem, nie pozwoliło mi ujrzeć morza o wschodzie słońca. Do nadrobienia! Ale za to zachód słońca udało się zobaczyć!
6. Przejść się (lub przebiec) brzegiem morza
To był jeden z zupełnie nie
planowanych punktów naszej wycieczki, a zdecydowanie jeden z atrakcyjniejszych.
Przeszliśmy plażą wzdłuż morza, mocząc nogi w wodzie, z Sopotu do Gdańska, co
dało nam około 6 km. To był jeden z najprzyjemniejszych spacerów w moim życiu!
7. Zamoczyć chociaż palec w morzu
Pogoda była wspaniała. Było na
tyle słonecznie, że prawie do kolan weszłam do wody, choć była ona zimna, było
warto.
8. Zjeść posiłek na plaży
W zależności od preferencji, może
to być śniadanie, kolacja czy lunch. Ważne, żeby być skupionym tylko na
jedzeniu i podziwianiu piękna i wody. Nawet zwykła kanapka smakuje nieziemsko.
9. Szukać bursztynów i ciekawych muszelek
To jak dziecięca radość płynąca
ze znalezienia czterolistnej koniczynki. Muszelek jest zdecydowanie więcej i
miałam ochotę podbierać kilka, by przewieźć je wszystkie ze sobą. Zdecydowałam
się jednak na jedną, wyjątkową.
10. Posiedzieć na plaży, patrzeć w morze, dać się otulać słońcem, nie rozmawiać, nie myśleć, celebrować moment
Pochodzę z Zamościa, a mieszkam w
Krakowie. Morze widziałam zaledwie kilka razy w życiu, dlatego zawsze ono mnie
fascynuje, uspokaja, relaksuje, ale i przeraża zarazem. Wywołuje mnóstwo
emocji. Raz jest spokojne, słoneczne, uśmiechnięte, a nieraz groźne i srogie. W
nocy niebezpiecznie, tajemniczo ciemne, wręcz czarne. Morze każdy może
zobaczyć. Osoby niewidome zaś, na pewno je usłyszą, poczują zapachem i
dotykiem. Niesamowite.
Listy ponad dwudziestu miejsc w
Gdańsku, kilkunastu miejsc w Gdyni i kilku w Sopocie zachowam sobie na przyszłość, gdyż
Trójmiasto zdecydowanie mnie zachwyciło i z pewnością tam powrócę.
Jak Wy spędziliście długi
majówkowy tydzień?
0 komentarzy
Dziękuję za Twoją opinię!