Listopad w podsumowaniu

by - 03 grudnia


http://www.gratisography.com/
Nastał grudzień, czyli miesiąc, który bardzo lubię, mimo, iż jest zimno, ale jestem w stanie to zaakceptować. Zbliżają się Święta, a to one napawają mnie radością i ciepłem.

Dziś chciałam się zatrzymać jeszcze chwilę w listopadzie i go podsumować. Ten listopad był dla mnie wyjątkowy, ale nie tylko w pozytywnym znaczeniu. Listopad przyniósł wiele nowości i zwrotów akcji w moim życiu.



Przywitał nas piękną pogodą na Święto Zmarłych, później chwilowo spadł śnieg, który zaraz stopniał. Były dni i słoneczne i zimne, wietrzne. Zupełnie jak na karuzeli, zupełnie jak w moim życiu. 

http://jeshoots.com/

Listopad zawsze jest dla nas wyjątkowy, gdyż wkraczamy w nowe lata życia zarówno mój Mąż, jak i ja. W tym roku przekroczyłam magiczną granicę 25 lat. Gdy byłam młodsza, wydawało mi się, że to wiek niezwykle dojrzały i poważny. Teraz myślę zupełnie inaczej, a mentalnie mam wciąż 19 lat. Nic od tamtego czasu się nie zmieniło w postrzeganiu świata (może poza tym, iż wyszłam za mąż :)). Ciekawe, czy nadal nie dojrzałam, czy może dojrzałość osiągnęłam w wieku 19 lat?


Myślałam, że w wieku 25 lat będę dynamicznie rozwijać swoją karierę i zarabiać duże pieniądze. Tymczasem porzuciłam (właśnie w listopadzie) moją dotychczasową pracę, która ani rozwoju ani energii mi nie dawała. Czy była to dobra decyzja? Nie wiem. Minęło za mało czasu, by to podsumować i stwierdzić jednoznacznie. Wiem, że o pracy wciąż myślę, ale już mniej, już powoli się wyciszam, uspokajam. Mam więcej czasu dla siebie, na nadrabianie domowych zaległości. Od kilku nocy normalnie śpię, jem gorące i pełnowartościowe posiłki, uprawiam więcej sportu, chodzę na długie spacery i szukam inspiracji do nowych zadań.


Listopad był czasem również nadrabiania zaległości towarzyskich i kulinarnych, czego w poprzednich miesiącach mi bardzo brakowało. Ponadto w końcu opuściło mnie przeziębienie, które trzymało od połowy września (nie mogłam go w pełni wyleczyć ze względu na natłok obowiązków związanych z pracą i uczelnią).

http://www.gratisography.com/

W listopadzie ukazał się nowy film o agencie 007, na który czekałam z niecierpliwością od 2012 roku! Mimo, że krążą o nim opinie negatywne i nieprzychylne, ja powtórzę, tak jak pisałam tutaj, że Bonda oglądam przede wszystkim ze względu na Daniela Craiga, który był absolutnie genialny! Swoją męskością zachęcił nawet trzy kobiety tym razem, które były jego kochankami. Podobno Lea Seydoux (Madeleine Swann) zgodziła się zagrać kobietę Bonda bez czytania scenariusza. I ja jej się wcale nie dziwię


Kolejną wyczekiwaną premierą były „Listy do M2”, które na mnie wywarły również pozytywne wrażenie i dodały otuchy i radości w sercu. Może była to część mniej śmieszna od poprzedniej, ale z większym przesłaniem, niosąca więcej miłości. Na pewno nie była gorsza od swojej poprzedniczki, a sagę uważam za jeden z lepszych polskich filmów ostatnich lat.

http://www.gratisography.com/

Podsumowując listopad 2015 nie sposób nie wspomnieć o wydarzeniach z piątku trzynastego, kiedy to miały miejsce zamachy w Paryżu. Czy mnie to dotyczy? Osobiście nie, ale mój charakter i temperament z całą pewnością. Paryż, stolica miłości, mody, wolności zostaje nagle sparaliżowana! Ginie prawie 200 osób, siejąc strach w sercach milionów. Również w moim. Wydarzenia te odebrały mi poczucie bezpieczeństwa, nasuwając pytanie o przyszłość. Co z nami będzie? Czy i ja kiedyś wyjdę na koncert i już nie wrócę, nie pożegnawszy się z najbliższymi, nie powiedziawszy, że ich kocham? Czy może podczas wakacyjnej podróży, nie wrócę już tym samolotem, na który mam kupiony bilet?

https://unsplash.com/photos/CoD2Q92UaEg
Listopad był miesiącem refleksji i zadumy nad życiem i śmiercią, niewątpliwie.


Jak minął Wasz listopad?


Z pozdrowieniami,

Ola

Zobacz również

0 komentarzy

Dziękuję za Twoją opinię!